Sezon 2022 w rallycrossowych mistrzostwach świata będzie elektryzujący z wielu powodów. Jednym z nich są nowe samochody napędzane wyłącznie silnikami elektrycznymi, a drugim fakt, że podsumowania wszystkich rund będzie można zobaczyć na antenie Motowizji.
Pierwsi mistrzowie rallycrossu
Historia rallycrossu jako dyscypliny sięga lat ‘60 minionego wieku. Rywalizacja na zmiennej nawierzchni, łącząca zalety rajdów i wyścigów szybko zaczęła przyciągać kibiców i w 1976 roku zorganizowano po raz pierwszy mistrzostwa Europy pod egidą FIA.
Spory sukces rallycrossu w Stanach Zjednoczonych na początku lat 10’ XXI wieku przyczynił się do stworzenia mistrzostw świata. Te powstały w 2014 roku, a pierwszy tytuł zdobył Petter Solberg. Norweg został pierwszym kierowcą w historii sportu samochodowego, który zdobył tytuł mistrzem świata w dwóch różnych dyscyplinach. Solberg obronił tytuł rok później, ale w sezonie 2016 musiał już uznać wyższość Mattiasa Ekstroema, byłego mistrza DTM. Później rozpoczęła się era Johana Kristofferssona. Szwed został mistrzem świata czterokrotnie w przeciągu ostatnich pięciu lat. Jedynie Timmy Hansen, syn czternastokrotnego rallycrossowego mistrza Europy Kennetha Hansena, był w stanie pokonać Kristofferssona i samemu został mistrzem świata w 2019 roku.
Era elektryków
Elektryczne auta miały pojawić się w głównej kategorii World Rallycross już w 2020 roku, jednak zdecydowano się przesunąć to o rok. Następnie zapanowała pandemia koronawirusa i nową generację pojazdów zobaczymy w akcji w tym roku. Wszystkie będą napędzane przez wspólną jednostkę napędową od Kreisel Electric o mocy 680 koni mechanicznych. W połączeniu z napędem na cztery koła daje to przyśpieszenie do 100 km/h w mniej niż dwie sekundy – szybciej niż pojazdy Formuły 1 czy poprzednia generacja aut RX1/Supercar.
Lista startowa 2022
We wrześniu minionego roku promotor ogłosił zgłoszenia dla czternastu aut. Wiemy, że rywalizować będą główni bohaterowie minionego sezonu. Johan Kristoffersson po roku w zespole swojego dawnego rywala Mattiasa Ekstorema wraca do swojej rodzinnej ekipy Kristoffersson Motorsport, rywalizującej jako Volkswagen Dealerteam BAUHAUS. “Rodzinnego gniazda” nie opuszczają bracia Hansenowie – Timmy i jego młodszy brat Kevin dalej będą się ścigać w zespole swojego taty Kennetha. Trzeci w ubiegłorocznych mistrzostwach świata Niclas Gronholm będzie w tym roku jeździł w jednym teamie wraz z przyszłą gwiazdą dyscypliny Klarą Andersson. Wiemy też, że chęć startów wyraziły także niemieckie Munnich Motorsport i litewskie ESMotorsport. Ekipa GCK Motorsport postanowiła połączyć przeszłość z przyszłością – elektryczne jednostki napędowe zobaczymy wewnątrz klasycznych Lancii Delta.
Rallycrossowe mistrzostwa Europy
Ci, którym brakować będzie dźwięku i zapachu pojazdów spalinowych zadowolą się rallycrossowymi mistrzostwami Europy, które praktycznie cały sezon spędzają u boku mistrzostwach świata. W tym roku ponownie zobaczymy w tym cyklu trójkę Polaków. Duet OPONEO Motorsport Marcin Gagacki i Dariusz Topolewski będą rywalizować w głównej klasie Euro RX1, a Damian Litwinowicz jest jednym z czołowych faworytów do tytułu w Euro RX3. Dodatkowo ściga się także kategoria RX2e przeznaczona dla młodych, perspektywicznych zawodników. Od zeszłego roku występują tam identyczne auta, także z napędem elektrycznym.
Magiczny weekend w Hojles
Przedsmak tegorocznych mistrzostw świata zobaczyliśmy w sobotę i niedzielę w Hojles podczas tzw. “magicznego weekendu”. Zawody na szwedzkim torze należą do jednych z najważniejszych w roku. Do Hojles regularnie zjeżdżają się dziesiątki tysięcy kibiców na obiekt, który gości zawody rallycrossowe od 1976 roku.
Rozkład sezonu
Sezon 2022 w rallycrossowych mistrzostwach świata składać się będzie z dziewięciu rund podczas sześciu weekendów wyścigowych. Tegoroczna kampania formalnie rozpocznie się tam, gdzie zakończyła się ubiegłoroczna – na niemieckim Nurburgringu. Tym razem pogoda powinna być dużo lepsza, wcześniej mistrza świata wyłaniano tam przy prawie ujemnych temperaturach i opadach śniegu. W drodze na kolejną rundę niejeden zespół czy kibic puści “Highway to Hell”, bo ich miejscem docelowym będzie norweska miejscowość Hell oraz inny klasyczny tor rallycrossowy – Lankebanen.
Na początku września odbędzie się pierwszy podwójny weekend roku na łotewskich Bikerniekach w centrum Rygi. Dwa tygodnie później zobaczymy ponownie dwie rundy w dwa dni, tym razem w portugalskim Montalegre, gdzie śnieg także lubi spaść o niemalże każdej porze roku. Na zakończenie sezonu w październiku udamy się na dwa doskonale znane tory wyścigowe z tymczasowymi konfiguracjami rallycrossowymi – najpierw na kultowe Spa Francorchamps w Belgii, gdzie nie mogło obyć się bez wspinaczki przez Eau Rouge/Raidillon, a nowego mistrza świata poznamy na Circuit de Barcelona-Catalunya.