Motowizja składa kondolencje rodzinie i przyjaciołom Michała Hernika. To wielka strata dla polskiego sportu.
39 letni motocyklista, jadący z numerem 82, zginął we wtorek podczas 3 etapu Rajdu Dakar, na 206 kilometrze, na trasie z San Juan do Chilecito w Argentynie”
Ciało Polaka znaleziono bez kasku, 300 metrów od trasy, bez obrażeń. kilometrze trasy. Gdy zaniknął sygnał z Irritrack zawodnika oraz przyszła informacja, iż nie ukończył on odcinka specjalnego o godz. 15:16, zdecydowano wysłać helikopter ratunkowy – o godz. 15:23. Michał został znaleziony o 16:03, lecz było już za późno na jakąkolwiek pomoc.
Michał brał udzial w Rajdzie Dakar po raz pierwszy i był na 84 pozycji w generalnym rankingu. Wcześniej brał udział w Abu Dhabi Desert Challenge w 2014 r. i Morocco Rally w 2013, które to rajdy ukończył.
“Moim marzeniem było poczuć wiatr we włosach… Od początku ciągnęło mnie do jazdy terenowej. Pomiędzy studiami a pierwszą pracą cały kapitał, który posiadałem, przeznaczyłem na sześciomiesięczną podróż do Azji i Afryki. Teraz celem i marzeniem jest meta w Buenos Aires 17 stycznia. Byłby to wspaniały prezent na moje 40. urodziny” – to były jego słowa przed Rajdem.
Wszyscy pokładaliśmy w Nim duże nadzieje i smutnym pocieszeniem jest, że zginął, robiąc to, co kochał.