Szymon Tworz
Talladega Superspeedway to największy owal w kalendarzu NASCAR Cup Series. Ten nieprzewidywalny obiekt będzie gościł kierowców podczas drugiego wyścigu drugiej rundy tegorocznej fazy playoff. Kłopoty na nim mogą zatem oznaczać pożegnanie się z finałem sezonu.
Specyfika torów typu superspeedway generuje wyścigi niezwykle kontaktowe. Kierowcy przez cały czas znajdują się w wielkiej grupie, a awans czy spadek w zestawieniu zależy od tego, jak dobrze kierowca radzi sobie z poszukiwaniem swoistej ścieżki przez stawkę. Ścieżka ta bazuje głównie na sprycie i umiejętnym wykorzystaniu draftu przeciwników. Jazda w ciągłej grupie może generować także wiele niebezpiecznych sytuacji, co sprzyja powstawaniu wielkich wypadków. Na Talladedze określane są one mianem “Big One”. Uniknięcie tego typu zdarzenie niejednokrotnie jest niemożliwe. Kierowcy walczący w playoffach muszą się mieć zatem na baczności, bo tego typu zdarzenie może całkowicie pogrzebać ich szanse na awans do kolejnej rundy, a co za tym idzie, na walkę o puchar.
Denny Hamlin rozpoczął najlepiej kolejną rundę playoffowych zmagań. Kierowca Joe Gibbs Racing zwyciężył podczas wyścigu na torze Las Vegas Motor Speedway. Do samego końca ścigał go Chase Elliott, ale nie był w stanie zredukować przewagi Hamlina. Kierowca Toyoty z numerem #11 po zwycięstwie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej i zapewnił sobie awans do kolejnej rundy. Kyle Larson – dotychczasowy lider i jeden z głównych faworytów do tegorocznego mistrzostwa – zaliczył jeden ze słabszych finiszów w tej części sezonu. Ukończył wyścig dopiero na 10 miejscu.
W sezonie 2021 kierowcy trzykrotnie pojawiali się na torach typu superspeedway. Dwukrotnie na Daytona International Speedway, gdzie wygrywali odpowiednio Michael McDowell i Ryan Blaney. Wiosną w Talladedze triumfował zaś Brad Keselowski. Zarówno Blaney jak i Keselowski wciąż pozostają w walce o tytuł mistrzowski. Kierowcy Penske Racing zawsze radzili sobie dobrze na tego typu torach, a doświadczenie zdobyte w tym roku dzięki dwóm zwycięstwom może przynieść dodatkowe profity w trakcie niedzielnego wyścigu.
Przed wyścigiem YellaWood 500 na czterech najniższych pozycjach pierwszej dwunastki klasyfikacji generalnej znajdują się: William Byron, Kevin Harvick, Alex Bowman i Christopher Bell. Ten ostatni do strefy awansu traci już ponad 20 punktów. Żaden z nich nie może pozwolić sobie na słabszy występ w Talladedze, bo wówczas koniecznością do dalszego awansu stanie się zwycięstwa w kolejnym tygodniu na Rovalu w Charlotte.
Wyścig YellaWood 500 już w najbliższą niedzielę 3 października o godzinie 20:00 na żywo na antenie Motowizji. Zmagania kierowców NASCAR Cup Series jak zwykle skomentują Michał Budziak i Szymon Tworz.