Sebastian Buemi rozpoczął drugi sezon zmagań Formuły E w doskonały sposób – dosłownie, bo jako pierwszy kierowca w historii uzyskał maksymalną liczbę punktów, czyli 30.
Po wyścigu, Buemi tak podsumował swój występ: „To był dobry wyścig. Czułem się nieco pozostawiony samemu sobie, ale to nic złego. Miło jest wygrać z zapasem. Zespół świetnie się spisał, Renault przygotował świetny silnik, więc pozostaje mi tylko czekać na kolejne rundy.”
Jeszcze przed pierwszą rundą zeszłoroczny triumfator, Nelson Piquet Jr mówił, że czuje się bardziej pewny siebie niż w poprzednim sezonie. Częściowo uzasadniał to tym, że na początku pierwszego sezonu nie miał nawet kontraktu na cały czas jego trwania. Podkreślał też, że zespół musi trzymać się razem, jeśli chce powtórzyć swój sukces. Piquet Jr pokonał w zeszłym sezonie Buemiego o jeden punkt.
Kolejna runda zmagań 7 listopada, z Putrajaya.
Highlights z Formuła E Pekin już 26.10 o 20.40 na antenie Motowizji!
