Kubica, Ptaszek i Dreszer czyli wiosna idzie w Motowizji!

Za oknem coraz pogodniej, dni stają się dłuższe, miłośnicy różnych dyscyplin sportowych już mają zaplanowane aktywności lub są w bardzo zaawansowanej fazie planowania owej aktywności. Niedługo skwery, parki, boiska zaroją się od miłośników aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu. Ci zmotoryzowani ruszą na tory wyścigowe celem podszkolenia umiejętności „za kółkiem”. Motosportowi ortodoksi natomiast oprócz powyższej formy aktywności w różnym stopniu zaangażowania, zasiądą jeszcze przed telewizorem. Skoro tak to warto aby byli z Motowizją!
Sezon zapowiada się bardzo ciekawie za sprawą startów Polaków. To wszystko będziecie mogli zobaczyć oczywiście na antenie naszej stacji.
Maciej Dreszer zadebiutuje w serii NASCAR. Ale na tym nie koniec atrakcji dla fanów sportu motorowego w Motowizji.
W rajdowych samochodowych mistrzostwach świata w kategorii WRC-2 będziemy oglądali załogę Orlen Teamu – Huberta Ptaszka i Macieja Szczepaniaka. Za „naszymi” pierwsze koty za płoty czyli start w rajdzie Meksyku. Polaków w tym sezonie zobaczymy jeszcze w Rajdzie Argentyny, Portugalii, Polski, Niemiec, na szutrach i asfaltach w Katalonii i w rajdzie Walii. Na tym nie koniec dobrych informacji! W WRC-2 pojedzie również Łukasz Pieniążek z Przemysławem Mazurem. Polaków w barwach zespołu TRT Peugeot World Rally Team zobaczymy już na Korsyce. Przypominam, podsumowania wszystkich rundy oczywiście w Motowizji.
W tym sezonie mamy dla Was nowy magazyn a mianowicie AutoSpeed. A w nim, jak z pewnością zdążyliście już zauważyć, co tydzień przegląd najważniejszych wydarzeń. Ostatnio w telegraficznym skrócie prezentowałem Wam, przebieg poprzedniego sezonu w mistrzostwach świata w wyścigach wytrzymałościowych. Jak pewnie doskonale się orientujecie, w tym roku w WEC będziemy oglądać Roberta Kubicę. Krakowianin pojedzie w barwach zespołu ByKolles w najwyższej kategorii prototypowej LMP1. Jestem przekonany, że będziemy mieli powody do tego aby pokazać jazdę Polaka w Motowizji.
W tym roku, wzorem poprzednich sezonów, również na żywo zobaczycie wyścigi serii ADAC GT Masters i DTM. Co prawda raczej nie zobaczymy w nich Polaków (chociaż kto wie?), ale to wcale nie oznacza, że nie warto tych wyścigów oglądać.
W serii DTM za nami szereg zimowych przegrupowań personalnych i regulaminowych. Przypominam o najważniejszych. Serię też dopadły „cięcia budżetowe” i zamiast 24 kierowców i 12 zespołów, ich liczba zmniejszyła się do odpowiednio: 18 kierowców i 9 zespołów. Listę zespołów i obsady kierowców publikujemy poniżej. Plotki o wejściu Opla do DTM póki co okazały się kaczką dziennikarską, ale do rzeczy. Poniżej również słów kilka na temat przedsezonowych testów na torze Vallelunga we Włoszech.
Trzy dni pierwszej przedsezonowej sesji testowej co prawda nie dały odpowiedz na kluczowe pytania, bo niby w sumie i dlaczego, ale pokazały niesamowity potencjał nowych pojazdów. Co ciekawe, na torze który znajduje się 20 kilometrów na północ od Włoch, po raz pierwszy w życiu miał okazję pojechać Gary Paffett. A to heca! I okazał się, że kierowca zespołu Mercedesa był bardzo zadowolony z nowego Mercedesa AMG C 63 DTM. Nic dziwnego, że najbardziej obleganym przez dziennikarzy kierowcą był Eduardo Mortara. Włoch wraz z końcem sezonu 2016 Audi zamienił na Mercedesa i toczył bój z Kanadyjczykiem Robertem Wickensem. A propos Wickensa. Jeżeli chcecie zobaczyć kulisy serii DTM i zespołu Mercedesa, koniecznie usiądźcie wygodnie przed telewizorem w Wielkanocną Niedzielę. O godzinie 20.00 zaprezentujemy Wam na antenie Motowizji unikatowy dokument, kręcony „zza kulis”. To będzie niesamowita okazja zobaczyć to czego na co dzień oczy nie widzą!
Wracając do testów na torze Vallelunga. Audi pokazało lwi pazur. Nowy RS5 DTM wygląda, brzmi i jeździ bajecznie. Jamie Green, Mattias Ekstroem jechali w systemie interwałowym – krótkie sprinty, długie rundy, kółka kwalifikacyjne i tak do upadłego przez trzy dni. Zespół z Ingolstadt zebrał dużo danych, inżynierowie będą mieli teraz nad czym się pogłowić.
Jeśli chodzi o BMW to we Włoszech pojeździli Belg Maxime Martin oraz Brytyjczyk szwedzkiego pochodzenia Tom Blomqvist. Zespół skupiał się głównie na badaniu przyczepności pojazdu w zakrętach oraz szczególnej uwadze poddawany był stopień gradacji ogumienia. Nowe BMW M4 DTM „szału nie robiło”, jak powiedział dosłownie Blomqvist włoskim dziennikarzom, ale „dało wiele satysfakcjonujących danych”. Ach ta wyścigowa dyplomacja…
Kolejne testy od 3 do 6 kwietnia na torze Hockenheim. Przypominam inauguracja sezonu w serii DTM 6 i 7 maja na torze w Badenii-Wirtembergii. Transmisja oczywiście na antenie Motowizji.