5 faktów przed wyścigiem w New Hampshire


Kolejna runda NASCAR Sprint Cup Series odbędzie się na owalu New Hampshire Motor Speedway. W tym roku kierowcy Sprint Cup Series zawitają do New Hampshire po raz pierwszy. Z wielu przyczyn tor ten jest stosunkowo unikalny i stanowi ogromne wyzwanie zarówno dla kierowców jak i ich zespołów. Poniżej kilka faktów i ciekawostek, o których warto powiedzieć przed startem.

Parametry toru

Długość jednego okrążenia toru to dokładnie 1.058 mili. Tor ten jest zatem krótszy, w porównaniu z innymi obiektami obecnymi w ostatnich tygodniach w kalendarzu serii Sprint Cup. Nie jest jednak klasycznym short-trackiem, których długość zazwyczaj nie przekracza właśnie 1 mili. Dodatkową cechą charakteryzującą ten obiekt są niezwykle małe nachylenia zakrętów, które w zależności od miejsca waha się pomiędzy 2, a 7 stopniami. Same zakręty mają dość mały promień, a więc kształtem owal, podobnie jak Martinsville Speedway przypomina nieco spinacz biurowy. Połączenie tych cech wielokrotnie sprzyjało zaciętej walce i wyrównanym finiszom wyścigów, ale także wielu szefów mechaników otwarcie twierdzi, że to właśnie tutaj dobór odpowiednich ustawień pojazdu jest najtrudniejszy w sezonie.

Owoce morza

Wiele torów w kalendarzu Sprint Cup Series ma naprawdę unikalne trofea. W Teksasie kierowcy otrzymują rewolwery i kowbojki po zwycięstwie w wyścigu. W Martinsville w kręgu zwycięzców pojawia się klasyczny zegar stojący. W New Hampshire trofeum jest jeszcze bardziej niezwykłe. Zwycięzca każdego wyścigu otrzymuje żywą langustę. Ten morski skorupiak dostarczany jest przez restaurację Makris Lobster and Steak House znajdującą się w pobliżu.

Na kogo zwrócić uwagę?

W Stawce jest przynajmniej pięciu kierowców, którzy od lat radzą sobie dobrze zarówno na New Hampshire Motor Speedway, jak i na podobnych torach, gdzie długość okrążenia jest zbliżona do 1 mili. Rozpatrując to z perspektywy ostatnich czternastu wyścigów, zdecydowanie najlepiej wypada Kevin Harvick. Kierowca Chevroleta z numerem #4 odniósł aż pięć zwycięstw, a średnia pozycja na finiszu, którą może się pochwalić to 7.93. Dość dobrze radzi sobie także zwycięzca dwóch poprzednich wyścigów Sprint Cup, a więc Brad Keselowski. Jego średnia pozycja jest dokładnie taka sama, jak w przypadku Kevina Harvicka, jednak na koncie Keselowskiego widnieje tylko jedno zwycięstwo. Dwa sukcesy są na koncie Matta Kensetha, on także aż 9 razy finiszował w pierwszej dziesiątce. Średnią pogarsza mu kilka nieudanych wyścigów, ale wciąż to 9.62.

Zacięta walka

Wyścigi na torze New Hampshire Motor Speedway, od momentu wprowadzenia elektronicznego pomiaru czasu obfitują w zacięte finisze. Od tamtej chwili na tym torze odbyły się dokładnie 34 wyścigi. W aż połowie z nich różnica na finiszu nie przekraczała jednej sekundy. Najmniejsza różnica, bo zaledwie 0.068 sekundy dzieliła Denny’ego Hamlina i Jeffa Gordona w 2007 roku. W ostatnich okrążeniach tamtego wyścigu to Jeff Gordon był zdecydowanie szybszy. Kierowca słynnego tęczowego Chevroleta z numerem #24 odrabiał straty i przebijał się do przodu stawki, gdzie sytuacje kontrolował Denny Hamlin. Mimo wyraźnych problemów z przyczepnością Hamlin nie dał się wtedy sprowokować i odniósł wówczas swoje trzecie zwycięstwo w pucharowej serii NASCAR.

Emocje

Mimo iż nie jest to klasyczny short track na torze w New Hampshire dochodziło do wielu incydentów pomiędzy kierowcami. Krótkie i nieco wolniejsze obiekty sprzyjają większej ilości kontaktów na torze, co generuje zdecydowanie większe emocje. Niektórzy z kierowców nie poprzestają na walce o pozycje, ale także próbują rozwiązywać te konflikty w inny sposób. Chyba najbardziej znaną sytuacją tego typu na torze w New Hampshire był incydent z 2005 roku. Całe zdarzenie rozegrało się pomiędzy Michaelem Waltripem i Robby Gordonem. Gordon uderzony przez Waltripa wpadł na bandę, po wyjściu z pojazdu pierwszą rzeczą, jaką Gordon miał w rękach, był jego kask. Wyładowując złość i próbując odegrać się na Waltripie, cisnął nim w maskę pojazdu Michaela, gdy ten przejeżdżał obok. Gdy emocje nieco opadły, cała sytuacja miała też swoją dobrą stronę. Feralny kask Gordona został wystawiony na aukcję i został sprzedany za 51 tysięcy dolarów. Pieniądze zostały przeznaczone na cele charytatywne.

Co przyniesie pierwszy tegoroczny wyścig na tym torze, przekonamy się już niebawem. Na pewno jednym z wielkich nieobecnych będzie Dale Earnhardt Jr., który wycofał się ze startu z powodu powracających zawrotów głowy, które pojawiły się po wypadku na torze Daytona International Speedway i są konsekwencją przebytych wcześniej wstrząśnień mózgu. Wyścig New Hampshire 301 już w niedzielę 17 lipca. Początek transmisji na antenie Motowizji o godzinie 19:30.

Udostępnij!