Szalony weekend DTM w Spielberg!


Za nami 5. runda serii DTM, którą można podsumować jednym słowem – szaleństwo! W sobotę w kwalifikacjach działy się cuda, a różnice czasowe pomiędzy Eduardo Mortarą, zdobywcą pole position, a resztą stawki wynosiły mniej niż sekundę.

Sobotni, sprinterski wyścig obfitował w wiele walki w środku stawki. Tuż po starcie, jeszcze przed wejściem w pierwszy na torze zakręt Castrol Edge pozycję lidera objął startujący z drugiej pozycji Jamie Green. Lider klasyfikacji generalnej miał jednak ogromnego pecha, na drugim okrążeniu w jego Audi RS5 doszło do awarii skrzyni biegów i Brytyjczyk musiał wycofać się z dalszej rywalizacji.

Trzecie zwycięstwo w karierze w DTM odniósł Eduardo Mortara. Za Włochem z zespołu Abt Sportsline, linię mety minęli kierowcy Mercedesa – Pascal Wehrlein oraz Paul di Resta. Mistrzem na półmetku sezonu został 21-letni Wehrlein, który w tym sezonie wygrał dotychczas zaledwie jeden wyścig. W klasyfikacji generalnej o 8 punktów, kierowca z Badenii-Wirtembergii wyprzedził Mattiasa Ekstroema. Dzięki wygranej w sobotnim sprincie na Redbullringu, na trzecie miejsce awansował Eduardo Mortara. Broniący mistrzowskiego tytułu Marco Wittmann w sobotę był 9. a w klasyfikacji generalnej zajmuje 8. miejsce z dorobkiem 51 punktów.

Czołowa trójka w serii DTM na półmetku sezonu:

1. Pascal Wehrlein – gooix/Original-Teile Mercedes-AMG – 94 pkt.
2. Mattias Ekstroem – Audi Sport Team Abt Sportsline – 86 pkt.
3. Eduardo Mortara – Audi Sport Team Abt – 83 pkt.

8. Marco Wittmann – BMW Team RMG – 51 pkt.

W nocy z soboty na niedzielę doszło nad Styrią do załamania pogody. Gwałtowne opady deszczu pojawiły się już w sobotę późnym wieczorem. Nad torem w miejscowości Spielberg w niedzielę rano 2 sierpnia przetoczyła się potężna nawałnica. Gwałtowna zmiana aury, pokrzyżowała plany zarówno kierowcom jak przede wszystkim organizatorom wyścigowego weekendu. Wyścig serii Audi TT Cup został przerwany, później po zaledwie 7 minutach przerwano sesję warm-up w DTM. Kapryśna aura nie dała za wygraną i przed południem zapadła decyzja, że kwalifikacje do niedzielnego godzinnego wyścigu zostaną przełożone na godzinę 12.40 a 10. wyścig w tym sezonie wystartuje nie o 15.00 a kwadrans później.

Kwalifikacje znów dla Audi! W trudnych warunkach na mokrym torze i padającym deszczu najlepszy czas 1 minuta 42 sekundy 10 setnych sekundy wykręcił Matias Ekstroem. Zaledwie o 5 tysięcznych sekundy gorszy czas uzyskał Mike Rockefeller. Warto zwrócić uwagę na fakt, że czasy w niedzielnych kwalifikacjach były aż o 17 sekund gorsze niż w czasówce do sobotniego sprintu. Wszystkiemu oczywiście winna była pogoda.

Niedzielny wyścig rozpoczął się za samochodem bezpieczeństwa. Godzinna rywalizacja okazała się walką nie z rywalami a walką o utrzymanie na torze. Startujący z pole position Mattias Ekstroem wygrał prowadząc od startu do mety. Dla Szweda to 21 wygrana w serii DTM i druga w tym sezonie. Dzięki wygranej “Eki” jest liderem klasyfikacji generalnej z dorobkiem 111 punktów. Drugie miejsce zajął Gary Paffet. Na najniższym stopniu podium wyścig ukończył, zwycięzca sobotniego sprintu – Eduardo Mortara.

O wielkim pechu może mówić Pascal Wehrlein. Niemiecki kierowca ekipy Mercedesa nie ukończył niedzielnego wyścigu po tym jak został uderzony przez Roberta Wickensa. Sprawcą zdarzenia na torze, w zasadzie na ostatnich metrach był Timo Scheider.

Kolejna runda serii DTM za miesiąc w Moskwie.

Udostępnij!